Wakacje mogą okazać się bardzo kosztowne, gdy dojdzie w ich trakcie do poważniejszego wypadku. Aby nie stracić fortuny na zagranicznym leczeniu, najlepiej wcześniej się ubezpieczyć.
Gdy turysta zachoruje na swoich wczasach lub przytrafi mu się jakiś wypadek, od razu zostanie przekierowany do placówki medycznej mieszczącej się w danym kraju. Jeśli nie jest ubezpieczony, potem musi za taką pomoc zapłacić i to wcale niemało. Leczenie złamanej nogi w Norwegii kosztuje ponad 100 tys. złotych, a za zoperowanie jelita czasem trzeba zapłacić niecałe pół miliona! Na takie wydatki raczej nikt nie jest przygotowany.
Europejskie Karty Ubezpieczenia Zdrowotnego
Planując wyjazd do kraju należącego do Unii Europejskiej, najlepiej wcześniej zadbać o wyrobienie Europejskiej Karty Ubezpieczenia Zdrowotnego. Pozwala ona na darmowe korzystanie z pomocy medycznej dostępnej w krajach UE oraz Szwajcarii, Liechtensteinie czy Norwegii. Należy jednak pamiętać, że publiczna opieka zdrowotna w każdym państwie działa na innych zasadach. Niektóre kraje wymagają od pacjentów dopłaty za np. pobyt w szpitalu, podczas gdy w Polsce dla osób ubezpieczonych jest on zawsze darmowy.
Marcin Tarczyński, członek Polskiej Izby Ubezpieczeń, radzi, by za każdym razem sprawdzać warunki świadczenia darmowej pomocy medycznej panujące w wybranym kraju. Czasami samo wyrobienie Europejskiej Karty Ubezpieczenia Zdrowotnego może nie być wystarczające, więc wtedy należałoby pomyśleć o wykupieniu dodatkowego ubezpieczenia turystycznego.
